lekarstwo

lekarstwo

może masz

lekarstwo na moje zaparcia

zapieram się

odpieram kontakt

człowieczy

złorzeczy

bredzi

nienawidzę mówić

z kimś

z człowiekiem

jego kwasem żołądkowym

z tym co wypluje

wypowie

wyleje

rośliny zgniją które podleje

słabo znosisz

ja nie znoszę

nie znoszę każdego

podobnego

na podobieństwo jego

twoje też

nieznośne towarzystwo

przezwisko

nazwisko

idiotyczny głos

z taśmy też źle wychodzi

kiedy cię słucham

już nie słucham

bo kończę

jest po rozmowie

nie

nienawidzę człowieka

nie wstydzę się mówić

bo oficjalnie szukam

lekarstwa na zaparcia

hamulce w środku

obrzęki

otarcia

kiedy podchodzisz

odchodzisz od razu

goń siebie graczu

uczę się

bez ciebie

grać na scenie

powiedzieć to więcej razy niż sto

sto jeden

luźny gracz

odbite wnętrzności

oko z makijażem

płomienie

zmartwienie i nie

czarne usta moje

bo chory jestem

zaparcia

moje chorobliwe otarcia o człowieka

gdy chciałem być graczem

luźnym graczem

latawcem

odleciałem w balonie

nadąłem się i olałem

wylałem człowieka z kąpielą

woda nienawiści

zachłyśnij

zły

zaparty do ludzi będę