w mieście moim wczoraj wiał wiatr
ciepły i wyzwalający wariactwo
taki najlepszy
nazywał się trzeźwiak
miał ukryte dno
snuło się szaleństwo
w końcu wywiało przeze mnie
i owiało mnie całego
w jego wir wpadłem jak zwykle to robię
czy chcę czy nie chcę to się dzieje
ciepły wiatr wyzwolił wiariactwo
nie zatrzymałem
poniosło mnie