jestem tu
wśród traw gałęzi i krzaków
słońce
na mnie
świeci mi na twarz
dzieciaku
rozpierdaku
patrz patrz
energia nie rozpacz
kłaść się inni
ja wstać
połamane partie flow
miksuje w oknie swoich oczu
to nie błąd
jest obok mnie duża woda
przepłyń się aż do skurczu
do zagubienia umysłu
połóż się na plecy
nie zdziw się chłodo-ciepłem
mam czas
układam to jak rękę między małymi falami tej wody
gładzę swoje nastroje właśnie tak
pomiędzy drzewami
czuję
podskórnym przekazem
dzięki bogu już jesień
a ja siedzę
w drzewie
tu
w wyciętym korzeniu szumiących igieł nad głową
przymykam oczy już
słońce na mnie
głaszcze
twarz
wśród gałęzi traw i krzaków
jestem