z pogranicza snu
zaburzenia doby z dniem
nie zasypiam albo zasypiam ciężko
nie wiem jeszcze dlaczego przychodzisz akurat do mnie
jawisz się w nocy jak rozwiana od wiatru delikatna firana oświetlona gdzieniegdzie światłem nocy
przelatują przez ciebie nastroje wszystkie na raz
chcę cię ugłaskać
kładę do snu twoje białe włosy
nie chcę nic powiedzieć wiedzieć ani pytać
uspokojona zasypiasz