jestem nadgryzionym jabłkiem

jestem nadgryzionym jabłkiem

jestem swoim dziadkiem

przodkiem i przodownikiem swoich działań

załamań plecy wielokrotnie doznały

kwiaty które stały wodę rozlały i wyschły nie doznając długiego życia

długie moje myśli

długie moje długi wobec natury

na spłatę mam czas ale patrzę częstokroć umierając w tym spojrzeniu

światowy dzień dążenia do tego jednego odważnego gestu

nie mam na to czasu mój czas jest na co innego

nagryzionym jabłkiem jestem

czym będę za sto lat

gdzie będę za pięć minut

pytania bez odpowiedzi mnożą się na swędzącej głowie od treści jakie poruszają

jestem powłoką mroczną bez wzoru na życie który ktoś obliczy i dowiem się to co wiem

moje myśli nie umierają razem z ciałem

moje myśli turlają się i truchleją gdy ciało gnije

z jednym tchnieniem zdechłych promili słabości przeminę ale zanim to chcę zdążyć

żeby zaprosić

żeby siebie przeprosić

żeby zgiąć i zagiąć rzeczywistość plastycznie i zgodnie ze sobą i dla siebie być pomocnym

nadgryzam jabłko którym jestem

kładę na ziemię

odsuwam się i odkrywam cieniem

jabłko wciągnięte przez odwrócone spojrzenie wraca na gałąź

ja staję nieruchomo i przeradzam się w drzewo

jestem drzewem

jestem gałęzią

nie umieram i nie gniję

żyję tą treścią

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s